Pożegnanie z Bucharą, czyli wyprawy do Uzbekistanu część jedenasta

                Ostatni dzień w Bucharze spędzaliśmy, chodząc po mieście w tzw. podgrupach (na tym, między innymi, polega przewaga wyjazdów indywidualnych…). Można było zwiedzać, spacerować lub, jeśliby ktoś sobie tego życzył, nieco dłużej… poleżeć (z tego, co wiem, poleżenia nikt nie wybrał, choć każdy wybrał to, co chciał).         Od czasu … Czytaj dalej Pożegnanie z Bucharą, czyli wyprawy do Uzbekistanu część jedenasta